Na pierwszy ogień cos
pozornie mało ciekawego jak zestaw szampon i odzywka
Mało ciekawe, ale nie
dla kogoś, kto tak jak ja codziennie myje włosy i ma problem z nadmiernym przetłuszczaniem
się. Zestaw DR.Organic Bioactive
Haircare do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością za około 7 euro sztuka.
Mój akurat jest z Aloe Vera, ale poprzednio miałam też zestaw z grejpfrutem i
oba mi odpowiadają. Przede wszystkim jak nazwa wskazuje, są one organiczne i
nie zawierają parabenów, SLS-ów, dodatkowych chemikaliów i zapachu. Myślę ze właśnie
to robi mi całą różnice one porostu nie obciążają moich włosów i jak kiedyś po
wstaniu rano z łóżka biegłam od razu myć głowę, tak teraz mogłabym to sobie
nawet całkowicie odpuścić…, choć nadal myje je codziennie dla własnego
komfortu.
Garnier Micellar Cleansing Water- nic zaskakującego pewnie dla
większości z Was, ale musiałam to nadmienić, gdyż tej wody miałam już naprawdę
kilka dobrych butelek i uważam że za swoja cenę około 6 euro, a często można kupić
je w promocjach, są po prostu fantastyczne. Makijaż zmywa się całkiem sprawnie,
mnie produkt nie podrażnia, nie daje efektu mgły na oku a zapach nie meczy,
gdyż po prostu go nie ma. Nie mam więcej pytań.
Skoro już jesteśmy przy temacie demakijażu to na tapetę
idzie Clinique take the day off
cleansing oil. Cena dość spora 29 euro nie zachęca… czy produkt jest tego
wart? Pewnie nie, ale nie można mu odmówić skutecznego demakijażu a także
delikatności produktu i przyjemności stosowania. Forma oleju jest świetna,
jeśli lubicie robić sobie masaż twarzy przy demakijażu i tak tez ja go
stosowałam. Niestety nie do końca przyjemny był w okolicach oczu, gdyż powodował
nieco mgłę czy też dostawał się do oka, a przy moich soczewkach to niepożądany
efekt… tu sprawdzała się idealnie woda z Garniera.
Scottish Fine Soaps Body Butter o zapachu Au Lait- kocham, kocham,
kocham ten zapach ! Choćby tylko, dlatego mogę kupować te produkty ponownie.
Bardzo cenie tez nawilżenie, które daje te masło a dostępne jest w sklepie
TKmax za około 4 euro.
Clarins Lotus Face Treatment Oil do skory tłustej i mieszanej
stosowałam w mojej wieczornej pielęgnacji w okresie zimowym. Albo solo, albo
mieszane z kremem do buzi sprawdzał się świetnie. Doskonale nawilżenie a przy
tym fantastyczna pielęgnacja cery. Już po kilku dniach stosowania zauważyłam,
ze poprawił mi gładkość buzi i znacząco wpłynął ma zagojenie się wszystkich
zmian trądzikowych, które w tamtym czasie bardzo mnie męczyły. Produkt wydajny
i warty swojej wysokiej ceny, jeśli możecie sobie pozwolić ja nieco droższe
kosmetyki. W Irlandii jest to 42 euro a w Polsce 165 zł, zachęcam do
polowania na promocje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz