środa, 28 czerwca 2017

PODKŁAD L'OREAL TRUE MATCH - recenzja



Może trudno w to uwierzyć, ale jest to mój pierwszy podkład drogeryjny. Lata temu używałam głównie kremów BB, a od dłuższego czasu stosowałam same podkłady bardziej luksusowe. Muszę przyznać, że dobrze mi z tym było. Jednak cena nie zachęca i chciałam też Wam pokazać coś z niższej półki, dlatego sięgnęłam po ten produkt. Aktualnie jestem w połowie opakowania, więc chyba można uznać, że jest to dobry moment na recenzję. Jeżeli jesteście ciekawe czy podkład L'oreal true match się u mnie sprawdził zapraszam do czytania dalej.





cena: około 60 zł / 15 euro
pojemność: 30 ml
ważność po otwarciu: 12 miesięcy
dokładna nazwa: L'oreal true match super-blendable fundation
filtry: SPF 17
link do strony producenta - TU 



PRODUKT WEDŁUG PRODUCENTA:

"True Match to pierwszy tak doskonale dopasowujący sie podkład od L'Oréal Paris. Gama 9 odcieni pozwoli każdej kobiecie znaleźć swój idealny odcień. Udoskonalona formuła z olejkami eterycznymi i składnikami nawilżającymi dopasowuje się do odcienia i struktury skóry. Efekt? Cera jest nieskazitelna i gładka w dotyku.
Nowa formuła True Match została wzbogacona o trzy nowe hybrydowe pigmenty. Dzięki temu podkład True Match osiąga jeszcze lepszą precyzję kolorystyczną. Nowe pigmenty efektywnie dopasowują się do ciepłej, zimnej i neutralnej tonacji skóry."



FORMUŁA:

Produkt lekki, o przyjemniej płynnej konsystencji. Lekko rozprowadza się na twarzy, odpowiednia ilość produktu daje naturalny efekt i średnie krycie. 



OPAKOWANIE:

Buteleczka jest szklana, aplikator dość tandetny i plastikowy, podobnie jak nakrętka. Trochę mam wrażenie, że góra nie pasuje do dołu produktu... 
Gdy naciskam pompeczkę do końca, to ma ona tendencję do zasysania się i potrzebuje chwili aby wrócić do góry. Czyli dwie intensywny, szybkie pełne pompki mogą być niemożliwe. 
Ilość produktu przy pełnej pompce jest też zdecydowanie za duża, jak dla mnie połowa pompki jest ok, tym sposobem unikam też jej zasysania.



MOJE WRAŻENIA:

Producent zapewnia, że produkt świetnie dostosowuje się do koloru skóry i tekstury. Nie jest źle, ale nie chwaliłabym go aż tak. Sama mam wrażenie, że nie dobrałam go idealnie i że czasami odznacza się na mojej buzi. A mówimy tu o nie wielkiej różnicy, której teoretycznie nie powinno być widać. 
Pełna pompka to za dużo produktu, który na mojej buzi przestaje wyglądać lekko i naturalnie. Pół pompki daje produktu wystarcza mi na pokrycie całej buzi i naturalnym efektem. Niestety w ciągu dnia podkład ma tendencje do schodzenia mi z twarzy w strefie T, głównie przez nadmierne wydzielanie się sebum, ale miałam też produkty które lepiej to znosiły.



ILOŚĆ ZUŻYTYCH OPAKOWAŃ:

To jest moje pierwsze.


PODSUMOWANIE:

Bardzo dobry produkt drogeryjny, ale nie koniecznie dla cery tłustej czy mieszanej. Sam podkład na bardzo ładne wykończenie promieniste i świeże, ale po krótkim czasie ten efekt mija i świeci mi się buzia już tylko od nadmiaru sebum. Oczywiście można to stonować przy pomocy pudru i tak też robię, aby wykorzystać ten go do końca, jednak będę szukać czegoś innego. Ładnie się z nim pracuje, a ilość dostępnych kolorów powinna zadowolić sporo dziewczyn. 

Kiedy sięgałam po produkty bardziej luksusowe, to nawet gdy wykończenie było podobne, sam efekt błyszczącej buzi nie pojawiał się tak szybko i nawet jeśli już był, to cera i tak wyglądała dużo ładniej. 
Na pewno sprawdzi się świetnie dla osób o skórze suchej i normalnej, natomiast posiadaczki tłustej i mieszanej nadal muszą szukać swojego ideału.





-----------------------------------------------------------------

A jakie jest Wasze doświadczenie z tym produktem?
Może polecicie jakiś inny drogeryjny podkład dla posiadaczki cery mieszanej?







3 komentarze:

  1. Ogolnie za "true match" jakos nie przepadam, dosc trudno mi sie z nim pracowalo :/

    OdpowiedzUsuń
  2. przyjemny lekki w użyciu podkład dający naturalny efekt jednak podobnie po kilku godzinach nie zadowala swoją trwałością, posiadałam lepsze produkty

    OdpowiedzUsuń