czwartek, 29 grudnia 2016

JAK PRZEDŁUŻYĆ TRWAŁOŚĆ MAKIJAŻU?


Za kilka dni najdłuższa noc roku, czyli Sylwester :) a tuż za nim karnawał!
Błysk, brokat i odważne kolory.
 Każda z nas chce się prezentować w tym okresie jak najlepiej, ale jak przedłużyć trwałość makijażu tak aby prezentował się świetnie całą noc??
Zapraszam :)

 Mam kilka produktów mniej i bardziej oczywistych. Wszystkie sprawdzone przy wielu okazjach i śmiało mogę powiedzieć, że robią to czego od nich oczekujecie :) 


Aby makijaż trzymał się pięknie cała noc najlepiej jest wykonać wszystkie kroki, choć oczywiście jeśli znacie produkty którymi się malujecie i na waszej buzi wytrzymują one bardzo długo, wystarczy wykorzystać tylko niektóre triki, zależnie od potrzeb. 


BAZA 

Bardzo ważne jest przygotowanie twarzy przed wykonaniem makijażu. Każdy podkład będzie się prezentować dużo lepiej na zadbanej skórze i warto być w tym systematycznym. Dodatkowo przed wielkim wyjściem fajnie jest wykonać peeling buzi, aby pozbyć się martwego  naskórka, choć jeśli robicie to już na kilka godzin przed wyjściem pamiętajcie, aby był on delikatny i nie spowodował zaczerwienienia czy też podrażnienia buzi. Obowiązkowo maseczka nawilżająca!!!
Jeśli na imprezę wychodzicie po pracy i niestety brakuje wam na to czasu, śmiało zróbcie to dzień wcześniej :) 

Na odpowiednio wypielęgnowaną buzię nakładamy bazę pod swój ulubiony podkład (celowo nie polecam żadnego, gdyż każdy będzie mieć inne typy i wymagania), która wyrówna wam nierówności skóry, zminimalizuje ewentualne powiększone pory i przedłuży trwałość podkładu.
Sama korzystam z takich produktów tylko przy dużych wyjściach, ale mogę polecić 2 produkty: Clinique superprimer universal face primer, dostałam kiedyś przy zakupach 15 ml próbki tego kosmetyku i zapewniam że przy mojej częstotliwości używania starcza na naprawdę długo!!! Miałam też naprawdę sporo saszetek od Lancome Visionnaire, który również sprawdził się świetnie :) oba te produktu zrobią dokładnie to czego potrzebujecie i będą się bardzo przyjemnie stosować.

Była baza pod podkład, ale sporo z nas (w tym ja) ma problem z mega wilgotnymi powiekami lub też po prostu nie trzymającymi się cieniami. I tu z pomocą przyjdzie zachwalana przez mnie już wiele razy baza pod cienie od Urban Decay o której już pisałam TUTAJ KLIK (koniecznie klikajcie po więcej informacji). Niektóre osoby mają też problem z depigmentacją skóry oka i tu też się ona sprawdzi, ponieważ jest kilka wersji tego produktu i mają też takie o mocnym jasnym kolorze. Moja to klasyk, potrzebuje zlikwidować tylko wilgotność powieki i nic mi lepiej nie odpowiada. 


WYKOŃCZENIE

Puder. To banał każdy o tym wie. 
Po skończonym makijażu należy przypudrować cała twarz lub tylko te miejsca które tego wymagają, czyli najczęściej strefa T i pamiętajcie o przypudrowaniu okolicy pod oczami! świecenie w tym miejscu jest naprawdę mało pożądane. Zapewne tego typu produkt znajduje się w każdej kosmetyczce i macie już sprawdzonych ulubieńców, ale dla tych zbłąkanych duszyczek mam 2 propozycje: MAC Mineralize Skinfinish i MAC Prep+prime transparent finishing powder.
Pierwszy jest klasycznym pudrem, który należy dopasować do odcienia swojej skóry, bardzo dobry i mega wydajny! polecam :) a ten drugi to jak już sama nazwa wskazuje bezbarwny puder wykończeniowy. I to może okazać się strzałem w dziesiątkę! jeśli makijaż i tak jest nieco mocniejszy i mamy na buzi sporo produktów to ten zrobi Wam robotę i zupełnie nie poczujecie go na skórze. Dodatkowo będzie świetny cały rok, gdyż dopasuje się do każdego odcienia skóry. Uwielbiam go za to i noszę codziennie w moje torebce. Jeśli miałyście już kiedyś jakikolwiek prasowany produkt MAC to wiecie, że zaiwestowane pieniądze zwrócą się Wam w jakości i maga dużej wydajności produktu.

Kolejny fantastyczny kosmetyk to MAC prep+prime Fix+ spay <3 jako mgiełka wykończeniowa do twarzy. Świetnie sprawdzi się do utrwalenia makijażu i dodatkowo ściągnie Wam pudrowość z twarzy, która czasami się pojawia gdy przesadzimy z pudrem matującym. Pięknie zblenduje i scali cały makijąż, dodatkowo sprawdzi się do zwilżania pędzli gdy będziecie chciały nałożyć cienie na mokro lub brokat, co pozwoli na dobrą przyczepność i trwałość. 
Super sprawa :) 

GADŻET 

Mam tu na myśli produkt od naszej rodzimej marki INGLOT. Ich słynny płyn Duraline sprawdzi się przy nakładaniu cieni, brokatów, czy też przedłuży życie wysychającego już tuszu do rzęs. A więc wystarczy kropelka dodana do danego produktu, aby go rozrzedzić jak np przy żelowym eye liner, czy też tuszu do rzęs. Zastosowana do cieni sprawi że staną się one wodoodporne, bardziej wyraziste w kolorze i przedłuży ich trwałość. Produkt wielofunkcyjny, napewno warto go mieć w domu, bo sprawdzi się nie raz.


A więc to wszystkie moje wskazówki :) koniecznie dajcie znać, czy używałyście tych kosmetyków i co same polecacie?
wszystkim życzę udanych imprez!!!
  




1 komentarz: